Centrum. Pryskanie na chwasty

Według mnie powinieneś zadzwonić na straż pożarną! Jak widzisz ze pryska i 40 cm od krawężnika płonie to trzeba ugasić. Czym się chłopie na co dzień zajmujesz jak można spytać ? Bo od braku zajęcia to ludziom coś się wydaje.
Dbanie o estetykę na chodnikach krawężnikach itp nie jest niczym dziwnym.
Bardziej martwił bym się o to co wkładam do ust gdzie na owoce i warzywa wylewane są masy herbicydów i trafia to na nasze talerze.

Bardzo słusznie że Umysłowy ale to można leczyć.

Środek jest produkowany i sprzedawany więc jest dopuszczony do użytku.

Witam wszystkich zaniepokojonych. Jeśli was to uspokoi środek jakiego używam do pryskanie zielska jest to zwykły ocet z solą z domieszka mydła lub płynu do naczyń. Preparat jest ekologiczny działanie jego zależy od warunków pogodowych i systematyczności jego stosowania. Pozdrawiam

Pod moim blokiem na Broniewskiego tak pryskali ze po palilo rosnace nie opodal krzaczki,u sasiadki iglak juz calkiem do wyzucenia. Pryskaja nie patrzac ze z wiatrem leci srodek na krzewy itd. Jedni placa,dbaja a inni niszcza. Taka mamy ekipe nawet jak kosza trzeba palikami oslaniac rosliny bo skosza nawet jak roslina ma ok.50cm.

Najlepiej będzie jak w końcu zlikwidują trawniki i wszelką roślinność. Można wszędzie położyć kostkę i będzie spokój. To jest chore co się wyczynia. Drzewa poobcinane, wyglądają jak karykatury. Trawniki golone do samej ziemi są wypalone i żółte. Pryskanie chemią. Nie będzie roślin, nie będzie owadów, nie będzie ptaków, a my będziemy się smażyć w betonie, bez cienia, ale za to w "estetycznym" i martwym otoczeniu.

Masz 1000 proc. racji. Beton lubi beton. A temat koszenia traw i wycinania drzew wraca jak bumerang. Tzw. Opiekunowie czy konserwatorzy zieleni miejskiej to amatorzy. Grajewo chyba nigdy nie miało konserwatora zieleni z prawdziwego zdarzenia , co widać po starych drzewach w parku Solidarności, np. w pobliżu amerykańskich świerków i kamienia pamięci. Dobrze, że jeszcze te drzewa się ostały, mimo ogromnego okaleczenia.

Może tym razem ktoś zajrzy na prognozę pogody i przed kolejną falą upałów nie skoszą traw, które nieco odrosły.

Jeśli coś nie jest zabronione to jest dozwolone.

Dyskusja o tym, co jest lepsze na posesjach prywatnych, podwórkach przydomowych, placach, rynkach miejskich etc. - beton czy trawa po ja*a?
Hm!
"Beton" lubi beton - tak jak napisał mój przedmówca.

Wszystko da się zrobić kwestia ceny! Typowi janusze zadania stawiają na najwyższym poziomie a jak tochodI do płacenia nie ma żadnego mądrego. Znajdź sobie cennik na internecie jeden z drugim podejdź do chłopa i poproś o wykonanie zadania i sprawa załatwiona. A nie pastwią się nad robolami co za miskę ryżu robotę robią i nic im nie pasuje. Brak słów hhh tfu

Nikomu nie dogodzisz, trawa duża to dlaczego nie skoszona, jak skoszą to dlaczego skoszona.....
Na placu zabaw - na centrum - za kościołem, trawa wysoka, kosze cały tydzień pełne śmieci, nikt nie sprząta, dużo ludzi z psami i mało kto sprząta po swoich pupilach- mieszkam tam i z balkonu obserwuje co się dzieje. Plac zapomniany, rano człowiek w odblaskowym stroju przejdzie się tam i spowrotem i nic więcej się nie dzieje a dzieci mnóstwo na placu zabaw.