Psy bez opieki

Post ostrzegawczy. Dziś na ulicy Górnej zaatakowały mnie wolno biegające psy. Na szczęście nie pogryzły, ale strachu napędziły. Uratował mnie nadjeżdżający samochód. Właścicielu - pilnuj swoich zwierząt zanim zrobią komuś krzywdę!

W Grajdołku to jest niestety często spotykane a właściciele piesków uważają ze to przechodzień ma problem. To się nie zmieni póki nie zaczniemy zgłaszać takich niebezpiecznych sytuacji na policję. W końcu dojdzie do tragedii. Grajewo to stan umysłu

Tacy ludzie nie zmądrzeją wypuszczają psy na "siku" i czekają aż same wrócą aż kiedyś stanie się przez te zwierzęta jakaś tragedia to wtedy dobiorą się do tyłka

Te psy juz nie raz kogos zaatakowały. Gdzie jest właściciel? Ktos powienien zrobić z tym porządek.

To juz norma jeden z cyklicznych temtow cotygodniowych. Ciemny lud moze pisac do obrazu, a obraz ani razu. A psy szczekaja dalej. Co robi policja i nasi radni razem z wladza miasta.

To prawda. Na ul. Górnej są 2 psiaki, które atakują znienacka. Te same psiaki widać często na os. 1000-lecia i Broniewskiego. Czasami są spokojne i do nikogo nie wyskakują a czasami szukają zaczepki ;) Widać że są dokarmione, więc mają właściciela. Należałoby namierzyć tego właściciela i z nim konkretnie porozmawiać, bo tacy ludzie inaczej nie rozumieją. Jakąś blokadę mają.

Kilka dni wstecz czytaliśmy na forum o skuteczności tutejszej policji, może więc i w kwestii piesków nasza policja wykaże się skutecznością, chyba że czekamy na coś innego.

Stan umysłu to pierwszy pisak...ze znakami zapytania...bez znaków bo juz określił sie....

Do mieszkaniec. Gdyby właściciele pupili sprzątali po nich i dbali o bezpieczeństwo zarówno zwierzaków jak i innych osób, które mają z nimi kontakt, nie byłoby takich tematów na forum. Problem niestety istnieje i sam nie zniknie. Mało to komfortowe że idąc do pracy chodnikiem trzeba omijać psie kupy. Kolejny problem to zwierzaki bez smyczy. Tylko osoba, która była kiedyś zaatakowana przez pieska spuszczonego ze smyczy, zrozumie ten strach. Pozdrawiam myślących inaczej

Gaz pieprzowy i broń hukowa w takiej sytuacji może uratować nasze zdrowie i życie.

Na takie psy nosi się palarizator i gaz ...kiedyś zostałem pogryziony przez dwa psy w Ełku leczenie moje trwało miesiąc a ból nie samowity teraz się nauczyłem

Niestety w Szczuczynie jest to samo.Na ulicy Falkowskiego w kierunku Kościoła nie da się przejść,psy atakują przechodniów i trzeba omijać je wielkim łukiem.Bramy od posesji właścicieli psów są specjalnie rano pootwierane aby ich pupile mogły załatwiać swoje potrzeby po za podwórzem aby nie sprzątać.Psy te łączą się w watahy i wtedy są bardzo groźne-wystarczy że jednemu psu nie spodoba się przechodzeń i biegnie w jego kierunku szczekając to reszta mu wtóruje i atakują.Może czas najwyższy aby najważniejsza osoba w gminie zajęła się bezpieczeństwem mieszkańców zamiast prowadzić transmisje i opisywać wydarzenia z gminy,którymi z racji obowiązków należą do innych urzędników.

Tragedia! Jeszcze gorzej jest w okolicznych wioskach: Szymany Łamane Grądy , Toczyłowo ,Kacprowo. W ubiegłym roku jeżdżąc na rowerze zostałem tam kilka razy zaatakowany przez psy. Tak mnie szatany wystraszyły ( też pokaleczyły) że rower w odstawkę. Radni , Wójt , Burmistrz apelujcie do swoich wyborców o rozsądek?

dziwi mnie wasza bezradność i fakt że nie potraficie sobie sami poradzić w tak błahych sprawach....zapytaj chat GPT może znajdzie ci rozwiązanie.
Ja zazwyczaj na atak zwierząt odpowiadam atakiem, 99% zwierzęcych oprawców daje nogę czy to bezpańskie psy czy też zwierzęta napotkane w lesie.

Taki problem należy jak najszybciej zgłosić do Urzędu Miasta . Jest tam osoba która zajmie się tym faktem.

Szłam ul. Gorną i zostałam zaatakowana przez psa.Pomogł mi Pan, który spacerował w pobliżu.Skonczyło się na szwach i serii zastrzyków. Pan zawiadomił policję i poinformował pod jakim adresem można znaleźć właściciela agresywnego psa. Policja jednak sprawę umożyła a pies nadal sieje postrach.

Problem jest taki że policja nic również z tym nie robi, jeżdżę rowerem i parę razy zgłaszałem efekty prawie zerowe.

Psy pochodzą z posesji ul. Górna . Faktycznie są bardzo agresywne szczególnie jak jedziesz na rowerze

Nie tylko na ulicy Górnej na Mickiewicza też psy puszczane luzem,pani z dwoma pieskami jeden na smyczy drugi luzem,załatwiają się gdzie popadnie,a pani głowę odwraca.Mieszkanka Mickiewicza wypuszcza swego małego rudego pieska a on nawet na chodniku robi swoje tak samo z Centrum psy luzem to norma,sprzątanie po pupilach na Centrum jest obce dla właścicieli,a to ,że psy sikaja przy wejściu do klatek też ich nie wzrusza. Brud i smród.Niestety nie ma pomocy,nikt nie chce pomóc lokatorom bez piesków.Czy może dzielnicowy coś poradzi?Może spółdzielnia zainteresuje sie trawnikami przy blokach i krzewami.Odsiac trawę i zakaz wyprowadzania psów na trawniki może coś by zmienil?

serio skoro wiadomo czyj to pies i problem jest powtarzalny i nadal nikt z tym nic nie zrobił? Jak u mnie na osiedlu pies pogryzł syna sąsiada to na moich oczach owy sąsiad zakończył żywot agresywnego zwierzaka a truchło wrzucił do właściciela na posesje

Na ul. Kochanowskiego i Wyspiańskiego też ciągle biega luzem pies, często szczeka na przechodniów. Wbiega na posesje jak tylko nadaży mu się okazja. Kiedyś w ostatniej chwili wygoniłam go z podwórka, bo brał się za rozwalanie wystawionych worków ze śmieciami. A na Grunwaldzkiej właściciele nie sprzątają po swoich pupilach, wychodzi sobie PAN z pieskiem na spacer , pies robi swoje ,PAN głowę odwraca i udaje że nie widzi. WSTYD

Straż miejska jest pilnie potrzebna nie tylko w psim temacie. Lecz kasa miejska pusta, nie ma na nic. ....

Powionna byc ekipa jak bylo dwaniej ktora jezdzila po ulicach i lapala psy ktore byly bez opieki, a potem wiadomo po 1-2 dniach do uspania. I po problemie wtedy opiekunowie pilnuja, a nie tylko na pokaz. Lata bez opieki to idzie spac bez opieki.

Popieram w pełni straż miejska jest potrzebna. Tylko straż z prawdziwego zdarzenia, a nie przebierańcy.

Józef i Adela straży nie będzie,było spotkanie i bezpieczeństwo w Grajewie na wysokim poziomie wczoraj prowadzilam dzieci z przedszkola na wysokości księgarni alfa dziecko biegakac po chodniku dosłownie wpadło i poślizgnęło się na psiej kupie.buty do szorowania,spodnie do prania.Do czego to dochodzi ,że niby miasto a chodniki jak w bajbrudniejszej wiosce.

W wioskach chodniki są czyste natomiast Grajewie trzeba się dobrze rozglądać żeby nie wdepnac

Mama, Straż miejska jest raczej od porządku a nie od bezpieczeństwa.

Co do tej straży miejskiej oj przydałaby się,ale ta władza nic nie zrobi.Udaja ,że w GRajewie nie ma problemów.Czysto i bezpiecznie.Im nawet pod urzedem po trawnikach jezdza przy" Raju "i wszystko ok.Nie panują nad tym ,bo nie chcą.W mieście niszczona zieleń na każdym kroku.Psy luzem wszędzie male i duże też można zglaszac bez skutku.Dopiero jak stanie się nieszczęście,pogryza kogoś to będzie.Idac przez parki często duże psy bez smyczy.Kochana władzo obudz się!Zróbcie coś z tym.Niech miasto odzyska czystość,zieleń i bezpieczeństwo.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.