Wypadek z udziałem motocyklisty z Litwy

Droga przez Bzury stała się bardzo ruchliwa .Na tyle pozazdow dziennie jest za słaba .To jest droga dla ruchu lokalnego a nie obwodnica .Pojazdy mają problem się wyminąć.Tylko czekając czasu jak ktoś tam zginie .

No oczywiście z opisu wynika, że wina motocyklisty ale abstrahując od tego - 76-latek (trzeźwy), tyle że "półprzytomny". PJ powinno być ważne do max. 70 roku życia a później, jak ktoś chce jeździć, to co pół roku szczegółowe badania. Powiedzmy sobie szczerze, mam 60 lat i już czuję, że nie mam takiej koncentracji uwagi jak naście lat temu. Koncentracja wolniejsza, noga wolniejsza, no jeżdżę ale tylko po mieście, powoli i nie w godzinach szczytu. Nadrabiam wyobraźnią nad refleksem i jest o.k. Pewnie wielu dziadków też czuje spadek kondycji, no ale jak to, przyznać się, że jestem jakiś gorszy? Że nie mogę już być kierowcą? O nieee, jestem lepszy od młodych ;)

Stachu mów za siebie ja dziadek i robię Gdańsk i spowrotem w 7 godzin. A jestem starszy. Jeżdżę od 1976r. I nie miałem żadnej kolizji nawet draśnięcia. A widzę tych młodych jeżdżących po drogach i zastanawiam się kto i za co dał im prawojazdy.

jak czuiesz ze jestes w tym wieku fajxxxpo to odaj prawko i nie posadzaj innych

Stachu lebiego otrzymałeś P J za masło to już dawno powinieneś sam dobrowolnie zwrócić. Nie każdy ma taki "talent" do jazdy jak ty.

Do dziadek.Chealisz się czy żalisz?

Pasy zapięte + płonący samochód i tragedia gotowa

Do obserwator. Stwierdzam fakty.

Dziadek zapewne jeździ pociągiem od 1976roku.dlatego nie miał żadnej kolizji a nawet draśnięcia.

Tak dziadkowie nie powinni prowadzić samochodów ale z powodzeniem mogą zasiadać na najwyższych stanowiskach w kraju podejmować strategiczne decyzje w sejmie i senacie. Tam nie potrzebna koncentracja, badania psychotechniczne, nie ważne czy delikwent pół czy ćwierć przytomny.

Dziadek ta dzisiejsza młodzież ma trudniejsze egzaminy niż Ty zdawałeś o ile miałeś ten egzamin tu tylko gra rolę chora głowa a nie jak zdali na prawko

Dzisiejsi młodzi kierowcy mają tak dobry refleks, że prowadzą samochód mając w jednej ręce komórkę a drugą zmieniają biegi i kierują samochodem. Często znaki drogowe to nie dla nich bo jadą na wyczucie kto ma pierwszeństwo choć znaki mówią inaczej. Jest kilka takich miejsc w Grajewie gdzie jadąc na wprost łamie się te znaki. Widzę często jak brakuje młodym refleksu by te znaki zauważyć. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich młodych ale to najczęściej się przydarza tym co myślą, że dobry kierowca to ten, który najszybciej jeździ.

W bzurach powinna być droga jednokierunkowa bo asfalt jest takiej jakości, że tak się ukruszył, że zamiast dwóch pasów jest jeden i trzeba zwalniać jak kogoś widzimy z naprzeciwka aby nie rozwalić zawieszenia. Druga sprawa po co tam są ograniczenia do 30 na godzinę